W drodze do Parku Narodowego Udawalawe. Pani mijała nas, gdy oglądaliśmy drzewa kauczukowe.
I jedna z moich największych miłości tego wyjazdu - świeża woda kokosowa prosto z orzecha, a później pyszny miąższ wyjadany z łupiny. Były tanie, były wszędzie i były pyszne.
Udawalawe. Park Narodowy, w którym miałam okazję poobijać się przez kilka godzin w jeepie, i w którym spędziliśmy noc w namiotach. Bardzo żałuję, że kładłam się spać tak strasznie zmęczona. Zasnęłam w momencie przyłożenia głowy do poduszki, a tak bardzo chciałam posłuchać dżungli.
No comments:
Post a Comment